Kategorie blog
Gdybyśmy przeprowadzili uliczną sondę i zapytali przechodniów: „Jaki jest najzdrowszy napój dla kota?”, z pewnością większość respondentów odpowiedziałaby, że mleko. W naszej kulturze nadal pokutuje opinia, podsycana często przez popkulturę, że wąsacze nie tylko uwielbiają, ale również potrzebują białej cieczy do prawidłowego funkcjonowania. Rozprawmy się z tym mitem. Dlaczego koty nie powinny pić mleka?
Mleko w kocięctwie
Koty, podobnie jak psy czy ludzie, należą do gromady ssaków. Specyfiką zwierząt tej grupy jest karmienie młodych mlekiem matki przez pierwsze tygodnie lub miesiące życia. Wąsacze nie wykazują odstępstwa od reguły – matka karmi kocięta mlekiem zazwyczaj przez pierwsze 8 tygodni życia. Kocięctwo stanowi jedyny okres życia czworonoga, kiedy mleko jest niezbędne do wzrastania.
W razie niemożności karmienia przez kotkę, należy zaopatrzyć się w mleko specjalnie dostosowane do potrzeb młodych kociąt. W żadnym wypadku nie powinniśmy poić ich białą cieczą prosto z supermarketu. Zwykłe mleko krowie bardzo różni się zawartością substancji odżywczych od kociego i spowoduje zaburzenia wzrastania.
Laktoza – główny winowajca
Laktoza to główny dwucukier występujący w mleku. Do jego prawidłowego trawienia i przyswojenia, organizm potrzebuje enzymu nazywanego laktazą. Wysoka aktywność laktazy utrzymuje się u kotów tylko w okresie, kiedy mogą być karmione wyłącznie przez matkę. Starsze koty jedynie w niewielkim odsetku prezentują zdolność do odpowiedniego przetwarzania cukru mlecznego.
Niestrawiona laktoza trafia do jelita grubego, gdzie jest rozkładana przez bakterie. Dochodzi do nadmiernego rozrostu flory jelitowej, uporczywych biegunek oraz wzdęć. Objawy te mówią o nietolerancji laktozy.
Dla kotów, które radzą sobie z przyswajaniem cukru mlecznego, biały płyn stanowi dodatkowe źródło węglowodanów. Nie od dziś wiadomo, że nadmiar cukru w diecie sprzyja:
- odkładaniu tkanki tłuszczowej;
- otyłości;
- cukrzycy;
- zaburzeniom pracy wątroby.
Mleko bez laktozy dla kotów?
Ostatnimi czasy, mleko o obniżonej zawartości laktozy możemy kupić niemal w każdym supermarkecie. Czy takie rozwiązanie jest dobrym kompromisem między zachciankami a zdrowiem pupila?
Okazuje się, że laktoza nie jest jedynym składnikiem, który szkodzi wąsaczom. Główne białko mleka krowiego – kazeina – wydaje się być poważnym czynnikiem sprawczym kocich alergii pokarmowych. Kazeina należy do substancji pokarmowych, które na długi czas zalegają w żołądku, powodując dyskomfort, oraz upośledzają wchłanianie składników odżywczych.
W trakcie trawienia białka mlecznego, dochodzi do uwalniania toksycznych dla kota substancji. To kolejny, bardzo ważny argument za odstawieniem mleka z diety dojrzałego wąsacza.
Jeśli nie mleko dla kota - to co?
Koty, po okresie karmienia przez matkę, świetnie zaspokajają swoje potrzeby żywieniowe bez mleka. Pragnienie pupila najlepiej gasić świeżą i czystą, przegotowaną wodą.
Jeśli czworonóg jest przyzwyczajony do picia mleka zamiast wody, należy oduczyć pupila takiego nawyku. Róbmy to stopniowo, powoli zastępując porcje białego płynu wodą. Można spróbować przekonać kota do picia bezpośrednio z kranu. Niektóre zwierzęta upatrują w tym mnóstwo frajdy. W razie problemów z przestawieniem pupila z mleka na wodę, warto zasięgnąć porady lekarza weterynarii lub kociego behawiorysty.
Dziękujemy Ci za przeczytanie tego artykułu, spędziliśmy mnóstwo czasu, tworząc go dla Ciebie. Mamy nadzieję, że to co napisaliśmy było dla Ciebie pomocne, interesujące lub po prostu poruszające, jeżeli tak daj znać o naszym blogu swoim znajomych i prześlij link tego artykułu dalej.
Jeżeli interesują Cię ciekawostki i porady o naszych psich i kocich przyjaciołach to zapraszamy Cię do śledzenia naszego fanpage:
- Dołącz do nas na Instagramie
- Dołącz do nas na Facebooku
- Zapisz się do Newslettera.
Bądźmy zatem w kontakcie!
e!
